Po wielu moich wpisach na temat oprogramowania do produkcji muzyki, przyszedł czas na jeden z najważniejszych aspektów - syntezator wirtualny. Przed napisaniem tego artykułu, zastanawiałem się długo, który wybrać, ponieważ na rynku jest obecnie ich bardzo wiele. Chciałem jednak opisać syntezator, który oprócz świetnego brzmienia będzie najbardziej uniwersalny pod względem kreowania brzmień i przyjazny użytkownikowi. Wybór padł na Sylenth1 od firmy LennarDigital. Jest to jeden z najlepszych na świecie instrumentów wirtualnych, z którego od lat korzystają największe gwiazdy współczesnej muzyki.

Dlaczego Sylenth1?

Na to pytanie po części odpowiedziałem już w nagłówku. Na pierwszy rzut oka, tak naprawdę Sylenth1 nie różni się zbyt wiele od innych syntezatorów wirtualnych. Posiada prosty, ale bardzo intuicyjny interfejs (co jest naprawdę wielkim atutem), oparty jest o syntezę subtraktywną z kilkoma oscylatorami, posiada kilka rodzajów filtrów oraz dobrze znaną wszystkim z wielu innych produktów sekcję modulacji. Cała magia zaczyna się jednak dziać po kilku chwilach, a w zasadzie wybraniu pierwszego z brzegu presetu i kilku naciśnieciach klawiszy. Sylenth1 brzmi po prostu niesamowicie - jest bardzo analogowy i szczegółowy, a filtry mają niezwykły charakter.

Kolejnym aspektem, którym się kierowałem jest ogromny wręcz zestaw presetów. Jest ich ponad 2500! Tak - nie pomyliłem się ponad 2500 :) Ale jak sami wiemy ilość nie zawsze idzie z jakością - tutaj jednak nie ma jakichkolwiek kompromisów. Wszystkie presety są świetnie zaprojektowane, łatwe w modyfikacji i przedewszystkim pokazują możliwości instrumentu. Dostajemy pełną paletę pięknych barw, które są od razu gotowe do użycia, emulujących legendarne instrumenty takie jak Minimoog czy seria syntezatorów JUNO. Baza brzmień jest przekrojowa - od "tłustych" lead'ów, przez atmosferyczne pady, organy, filmowe wręcz smyczki, tła, sekwencje po efekty specjalne i brzmienia perkusyjne. Wszystkie barwy są bardzo bogate. Oprócz banków fabrycznych, mamy też presety zaprojektowane przez wielu znanych artystów. Jest to naprawdę ogromny argument odpowiadający na pytanie - dlaczego wybrać Sylenth1?

Sylenth1 to także duże możliwości kreowanie róznego typu brzmień o czym właśnie świadczą presety. Bez problemu zsyntezujesz własne brzmienie ostrego werbla, czy ciężkiej stopy. Dzięki świetnym filtrom i sekcji z wbudowanymi efektami, śmiało też możemy tworzyć rożnego rodzaju FXy - czyli efekty specjalne, które są niezbędne podczas produkcji, do wypełniania przestrzeni, kreowania atmosfery czy podkreślenia kluczowych, kulminacyjnych momentów.

Choć osobiście, nigdy nie korzystam z wbudowantch efektów w syntezatorach wirtualnych, ponieważ posiadam swoje ulubione wtyczki, trzeba przyznać, że te w Sylenth1 brzmią bez zastrzeżeń i czasem lepiej niż te darmowe, dodane do popularnych programów DAW. Jest tutaj tak naprawdę wszystko czego potrzebujemy - pogłos, opóźnienie, chorus, phaser i przester. Jest też kompresor, korektor oraz naprawdę fajny, szesnasto krokowy arpeggiator z dużą ilością możliwości

Specyfikacja

  • 4 wysokiej jakości, nieograniczone pasmowo oscylatory unisonowe w pełnym stereo, z których każdy może generować 8 głosów na nutę
  • 2 analogowo brzmiące 4-stopniowe filtry stereo na nutę (do dyspozcji są tryby: dolnoprzepustowy, pasmowy i górnoprzepustowy z tłumieniem 12dB lub 24dB) + analogowa emulację przesterowania
  • 16 nut polifonii, które zawierają 512 równoczesnych głosów oscylatora
  • 4 generatory obwiedni ADSR na nutę
  • 2 oscylatory LFO (11 różnych przebiegów)
  • 16 slotów modulacji z 24 różnymi parametrami do wyboru
  • 7 świetnie brzmiących efektów: zniekształcenie, phaser, chorus, korektor, opóźnienie, pogłos i kompresor
  • Wbudowany arpeggiator z wbudowanym sekwencerem krokowym oraz różnymi trybami melodycznymi
  • W pełni kontrolowane przez MIDI pokrętła, które można po prostu przypisać do MIDI CC lub RPN / NRPN za pomocą funkcji obsługi MIDI
  • Ponad 2500 ustawień wstępnych (presetów)

Interfejs

Jest bardzo prosty, ale zarazem intuicyjny. To bardzo duża zaleta syntezatora, która sprawia, że instrument staje się bardzo inspirujący. Modyfikacja fabrycznych brzmień to zaledwie kilka sekund i już mamy coś zupełnie innego, nowego, naszego. W najnowszej wersji syntezatora (V3) dostajemy skalowany interfejs oraz kilka nowych motywów graficznych interfejsu. Ważnym detalem jest możliwość skalowania interfejsu, który jest zaprojektowany również dla wysokiej rozdzielczości ekranów typu retina. Wszystko jest ostre i czytelne.

Wydajność

Warto wspomnieć, że przez lata kod Sylenth1 został bardzo dopracowany. Syntezator bardzo mało obciąża procesor, co sprawia, że bez problemu możemy odpalić wiele jego instancji na róznych ścieżkach, nie zastanawiając się czy nasz komputer to wytrzyma. Wtyczka jest bardzo stabilna, nie zawiesza się kompletnie. Pracując na niej od dwóch miesięcy razem z Ableton Live, ani razu nie sprawiła mi żadnych problemów.

Podsumowanie

Myślę, że po zainstalowaniu wersji demonstracyjnej Sylenth1 nikogo nie będę musiał przekonywać do tego, że jest to niesamowity syntezator. Genialnie brzmiący, z dużą ilością możliwości modulacji dźwięku, olbrzymią ilością presetów, świetnym i intuicyjnym interfejsem, ale co najważniejsze jest to syntezator, który inspiruje, a to jest kluczowym aspektem produkcji. Naprawdę nie wiele jest takich produktów na rynku. Trzymam kciuki za dalszy rozwój.

Aktualne ceny:

Sylenth1 — 139 € (bez VAT) lub model subskrypcyjny 9.95 € miesięcznie

Więcej informacji na stronie: www.lennardigital.com